Spotkania
Niedzielny hieronimkowy spacer BST 2.10.2011
… był właściwie wędrówką poważną. Liście miały już niezłe kolory, więc nadszedł dobry czas na Jar Raduni. Oderwaliśmy się od prezydencji i innej dokumencji podczas wspólnej survivalowej wyprawy.
Najpierw pojechaliśmy pociągiem na trasie Gdynia (godz. 12.06) – Babi Dół, a z Babiego Dołu powędrowaliśmy do Borkowa Jarem Raduni (ok. 3-4 godziny). W Borkowie wsiedliśmy znowu do pociągu o godz. 18.00 i o 18.23 wróciliśmy do Gdyni.
Trasa wymagała dobrych butów – traperów i pewnej sprawności – którą przecież wszyscy dysponujemy. Było nas w sumie ok. 20 osób, w tym dzieci i zwierzęta domowe.
Na trasie nie ma żadnej gastronomicznej cywilizacji (w końcu to rezerwat), więc przydały się kanapki, termosy, itp.